"The longer I live, the more I realize the impact of attitude on life. Attitude is more important than facts. It is more important than the past, than education, than money, than circumstances, than failures, than successes, than what other people think or say or do. It is more important than appearance, giftedness, or skill. It will make or break a company... a church... a home. The remarkable think is we have a choice every day regarding the attitude we will embrace for that day. We cannot change our past... we cannot change the fact that people will act in a certain way. We cannot change the inevitable. The only thing we can do is play on the one string we have, and that is our attitude. I am convinced that life is 10% what happens to me and 90% how I react to it. And so it is with you... we are in charge of our attitudes." (from 'Attitude' by Charles Swindoll)

wtorek, 21 grudnia 2010



Czy wiecie co przedstawia powyższe zdjęcie?

Jest to domek zbudowany całkowicie z czekoladek, cukierków, groszków, ciasteczek i tym podobnych! Bez niczego na fotografii trudno wyorazić sobie perspektywę, ale to cudo ma prawie 4 metry wysokości!!! Przy okazji rozmowy kwalifikacyjnej w Penn State University odwiedziłam największą w Stanach fabrykę czekolady – Hershey i tam natknęłam się na tego architektonicznego dziwoląga!

A skoro już jesteśmy przy słodyczach to pochwalę się swoimi wypiekami! Już nawet nie pamiętam w jaki sposób, ale wpadł mi w ręce przepis na ciasteczka imbirowe z kawałkami imbiru, a nie tylko sproszkowanej przyprawy. Upiekłam jedną porjcę pewnego grudniowego wieczoru dla spróbowania i… okazały się zupełnym cukierniczym hitem! Mike zajadał się aż uszy mu się trzęsły. Jak zabrałam je do szpitala, to 50 ciastek rozpłynęło się w mniej niż kwadrans. Skończyło się na tym że w ciągu miesiąca napiekłam ich 10 porcji i obdarowałam nimi wszystkich – zacznając od moich drugorocznych studentów, poprzez kosmetyczkę, kończąc na Mikowych współpracownikach i rodzince! I kto by pomyślał że ze mnie taki cukiernik!










2 komentarze:

thern pisze...

czekaj, czekaj bo nie wiem - czyli te kulki kolorowe to potem są ciasteczka płaskie?:)

madkasia pisze...

tak - te kulki to ciasto obtoczone w kolorowym cukrze. I pod wpływem temperatury w piekarniku rozpływają się i tworzą pefekcyjnie okrągłe ciasteczka.