"The longer I live, the more I realize the impact of attitude on life. Attitude is more important than facts. It is more important than the past, than education, than money, than circumstances, than failures, than successes, than what other people think or say or do. It is more important than appearance, giftedness, or skill. It will make or break a company... a church... a home. The remarkable think is we have a choice every day regarding the attitude we will embrace for that day. We cannot change our past... we cannot change the fact that people will act in a certain way. We cannot change the inevitable. The only thing we can do is play on the one string we have, and that is our attitude. I am convinced that life is 10% what happens to me and 90% how I react to it. And so it is with you... we are in charge of our attitudes." (from 'Attitude' by Charles Swindoll)

środa, 5 września 2007

W koncu o Vegas

Zabralam sie wreszcie do napisania o naszych wakacjach. Niestety moj Word sie zbuntowal i nie mam dzisiaj polskiej trzcionki, wiec prosze o wyrozumialosc (przysiegam ze to juz moj ostatni PC, nastepnym razem kupuje Apple).

Urop w tym roku udal sie wyjatkowo! Jeszcze chyba w zadnym innym miescie nie widzialam tyle przepychu co w Las Vegas. Dobrze ze nie kazdy wygrywa w kasynie tak jak ja, bo chyba nie byloby wtedy powodow do zachwytu (glownie dobrze mi szlo w ruletke, ale w pokera tez troche wygralam. Mikowi na poczatku nie szlo zbyt dobrze i skutecznie przegrywal to co ja ‘zarobilam’ ale ostatniego dnia sie wykupil i odegral sie w pokera).


Mieszkalismy w MGM Grand, ktory naprawde jest ogromny. Ponad 5000 pokoi, wielkie kasyno, trzy teatry, restauracji i sklepow nawet nie wiem ile. Nawet maja tam ‘Lion Habitat’, wiec moglam napatrzec sie na lwy do woli.


Poza tym nie trzeba jechac do Europy zeby zobaczyc Nike z Samotraki. Wierna replika stoi przed Caesar’s Palace.

Przed hotelem Paris Wieza Eiffla tylko 2/3 raza mniejsza od oryginalu.


Hotel Venetian oferuje romantyczne przejazdzki gondola, a przewoznicy spiewaja prawdziwe operowe arie.

Jesli kogos nie iteresuja europejskie atrakcje, hotel Luxor wyglada jak Egipska Piramida, a na warcie stoi Sfinks.

Kasyno i Hotel Nowy Jork Nowy Jork sklada sie z kilku budynkow przypominajacych do zludzenia origynaly z Manhatanu; nie zabraklo rowniez Statuly Wolnosci oraz mostu brooklinskiego.

Wszystko jest tam ogromne, lacznie z drinkami w ‘prawie metrowych’ kubkach!


Wielki Kanion, o ktorym marzylam cale zycie, okazal sie nie taki wcale wielki – chociaz niewatpliwie warty zobaczenia. Troche trudno bylo zrobic dobre zdjecia przy poziomie naslonecznienia.


Natomiast Dolina Smierci przerosla moje wszelkie oczekiwania i niewatpliwie nalezy do jednych z najpiekniejszych miejsc w ktorych bylam.

Moze dlatego wydala mi sie taka piekna, bo nie mialam zadnych wielkich oczekiwan. Nikt nie reklamuje Death Valley tak jak Wielkiego Kanionu. Widoki byly pierwszorzedne; rowniny, pagorki, gory i doliny.


Sucho niesamowicie, i cale polacie soli

...PRAWDZIWEJ SOLI.


Putynia zachwycila mnie niesamowicie. Napelnila mnie takim podziwem, wielkoscia, lekiem i pokora jak zazwyczaj budzily we mnie Tatry! Definitywnie wroce tam kiedys zeby glebiej poznac wszystkie zakamarki, a nie tylko glowne punkty turystyczne. Definitywnie jednak nie bedzie to w sierpniu! Takie temperatury naprawde zwalaja z nog!!!

Brak komentarzy: