I tak oto w sobotę rano wylądowaliśmy w Rapid City w
Południowej Dakocie.
Sądząc po tłumie na całkowicie wypełnionym małym samolocie
mieszczącym może 50 pasażerów, 90% to turyści.
W mieście życie toczy się zupełnie innym tempem niż w
Virginii. W parku miejskim w środku miasta dwoje nastolatków z
harpunamimw ręku i płetwach na nogach łowili ryby w stawie. Takiego widoku
jeszcze w Ameryce nie widziałam... Ale wydał mi się niezwykle znajomy - deja vu
z mojego dzieciństwa.
Powłóczyliśmy się po mieście, znanym również jako miasto
prezydentów; na każdym rogu w centrum jest statuła innego prezydenta
Amerykańskiego. I ku naszemu zdziwieniu, odkryliśmy najlepszą włoską
restaurację w Ameryce... przynajmniej spośród tych gdzie my jedliśmy.
Kto by pomyślał....
Rapid City ma także najbardziej patetyczny park
dinosaurowy na świecie... składa się on z pięciu albo sześciu betonowych
dinosaurów umieszczonych na wzgórzu z panoramą miasta. Gdy jednak zdałam sobie
sprawę że ten park istnieje od 1936 roku... to już nie wydawał mi się taki
patetyczny
Wieczorem byliśmy na mszy w najbardziej nowoczesnej katedrze jaką kiedykolwiek widziałąm, a potem poszliśmy spać wcześnie, żeby rano obudzić się bez
zmęczenia w nowej strefie czasowej... I wszystko poszło dobrze z wyjątkiem
pobudki przez alarm przeciwpożarowy w środku nocy. Na szczęście był fałszywy i
po 10 minutach spowrotem spaliśmy jak susły.
------------
That is how late morning on Saturday we landed in Rapid
City, South Dakota. We were on a small plane – maximum 50 passengers; the
flight was fully booked, and judging by how people were dressed and acting, 90%
of them were turists like we were.
Life in Rapid City had totally different pace that here in
Virginia. In a park, in the middle of the city,
in the middle of the day, we ran into a caouple of teenagers wearing
swimming flippers, who were spear fishing in a pond. I haven’t seen that view
in America yet. But at the same time the view was so familiar – it’s like déjà
vu from my childhood in Poland J.
We just walked around the town; the town is also known as the “president city”.
Every downtown corner has a bronze statu of different American president. We
were surprised to discover the best Italian restaurant in America… ate least
among those that we dined at. Who would think that about Rapid City out of all
places…
The town also has the most pathetic dinosaur park in the
world. It it located on a hill overlooking the city and contains 5 or 6
dinosaur figures made entirely of cement. But when I realized that the park was
created in 1936, it didn’t seem soooo pathetic any more.
We also went to a Sunday vigil mass in the most modern cathedral I’ve
ever seen and…after that we went to bed early so we could wake up well rested
in the new time zone. All went well, except from fire alarm in the middle of
the night. We had to evacuate the hotel, but luckily it was a false alarm and
10 minutes later we were fast asleep.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz