Wow! Aż mi się nie chce wierzyć że ponad dwa miesiące minęły od mojego
ostatniego postu tutaj. No ale nic się nie dzieje! Nadrobimy.
Już nie jestem stażystą; z czego niezmiernie się cieszę
Ostatnie tygodnie pierwszego roku minęły mi dosyć intensywnie… miesiąc
nocek a potem onkologia chirurgiczna (jak narazie moja ulubiona dziedzinia).
Chirurgia jest bardzo “hierarchiczną” dziedziną medycyny! Może w Polsce
spoglądałabym na to pewnie inaczej… bo w sumie do wszystkich wykładowców/
profesorów zwraca się w “trzeciej osobie”. Tutaj jednak nie jest to obowiązkowe
– ale w chiurgii większość osób ma jednak bardzo tradycyjne zasady, i większość
chirurgów oczekuje że będzie się im “panować” albo “paniować”.
W każdym razie cała ta dygresja miała być tylko wprowadzeniem do zmian
które zaszły 1 lipca. Jeszcze w czerwcu jak byłam stażystą, to nic tak naprawde
nie mogłam sama zrobić bez aprobaty kogoś wyżej ustawionego w “łańcuchu
ekologicznym”. Nawet jesli mój oddział
został poproszony o konsultację w jakiejś sprawie, to po zbadaniu pacjenta,
jako przedawicielowi najniższego szczebla, często nie przystało mi rozmawiać
bezpośrednio z lekarzem prowadzącym… Musiałam korzystać z pośrednictwa
starszego rezydenta. A pierwszego lipca wszystko sie zmieniło – mogę podjąć
decyzje których jestem pewna samodzielnie, pielęgniarki nie kwestionują moich
zaleceń. Normalnie jakby wszystko się zmieniło w ciągu jednej nocy!
Zadziwiające!!!
-------------------------------------------------------------
Wow! It’s hard to believe that
it’s been over 2 months since my last post here! But no worries! We’ll catch
up.
I’m not an intern any more, and I am so glad!!!
Last several weeks of my first year of residency were quite intense;
first a month of night float and then surgical oncology rotation (so far my
favorite!).
Surgery is a very hierarchical field of medicine. Since I come from
Poland, were it’s common practice to address teachers, professors and doctors
formally, it shouldn’t surprise me so much. While in most medical fields one
may get away with not addressing their superiors “Sir” and “Madame”, in surgery
it’s rather expected.
Anyway, this whole digression about hierarchy was only an intro to all
the changes that came July 1st. In June, as an intern, I was not allowed to
make any decisions without an approval from somebody higher in the chain of
command. Even if my service was consulted for an expert medical opinion, after
seeing a patient often I “wasn’t worthy” to talk to the attending (“the boss”)…
I had to use an upper level resident as a messenger.
And everything has changed on July 1st – now I can make my
own choices, and my own medical decisions, if I’m sure of them. I still have to
run it by the boss (at some point); And the nurses are not questioning my every
order.
It’s as if everything has changed overnight! Peculiar!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz