"The longer I live, the more I realize the impact of attitude on life. Attitude is more important than facts. It is more important than the past, than education, than money, than circumstances, than failures, than successes, than what other people think or say or do. It is more important than appearance, giftedness, or skill. It will make or break a company... a church... a home. The remarkable think is we have a choice every day regarding the attitude we will embrace for that day. We cannot change our past... we cannot change the fact that people will act in a certain way. We cannot change the inevitable. The only thing we can do is play on the one string we have, and that is our attitude. I am convinced that life is 10% what happens to me and 90% how I react to it. And so it is with you... we are in charge of our attitudes." (from 'Attitude' by Charles Swindoll)

sobota, 3 kwietnia 2010

Wielkanoc jak zywkle minie u nas na spokojnie.
Chociaż Wielki Piątek był dosyć wyjątkowy, a to wszystko przez to że najwyraźniej mam problemy z czytaniem. Zupełnie niespodziewanie trafił mi się wolny dzień, więc ranek spędziłam w bibliotece na nauce, a popołudniu wybrałam się do Kościoła na nabożeństwo. Nie mam pojęcia jak ja czytałam rozkład liturgiczny, w każdym razie okazało się że cała liturgia była po… hiszpańsku! No ale skoro już byłam w Kościele… i udało mi się zaparkować (samo to że nie miałam problemu ze znalezieniem parkingu w taki dzień jak Wielki Piątek powinno było wzbudzić w mnie podejrzenia że coś jest nie tak!), to postanowiłam zostać. Dobrze że czytania są dostępne i po hiszpańsku i po angielsku, więc sobie doskonale poradziłam.
W tym roku nawet nie będziemy mieli odświętnego obiadu wielkanocnego… ja tylko planuję ugotować zupę dyniową. A to wszystko przez Mika operację na migdałki i podnibienie. Niby że już 10 dni minęło od zabiegu, ale on wciąż jest na płynnej diecie; tak więc w ramach solidarności nie wypada żebym ja sobie ucztowała a on jadł zupę!
Dzisiaj również oficjalnie rozpoczęliśmy sezon wiosenny u nas w ogrodzie i uporządkowaliśmy grządki przed domem i posadziliśmy kilka roślinek. Chociaż wygląda na to że jesteśmy niecierpliwi, bo kwiatki które chcemy posadzić na naszym głównym nie pojawiły się jeszcze w sprzedaży. Tak więc dokończymy nasze ogródkowanie za tydzień lub dwa!
A tymczasem życzę wszystkim spokojnych Świąt Wielkanocnych i pięknej wiosny!

Brak komentarzy: